Maja Kleczewska i Łukasz Chotkowski opierając się na dramacie „Bachantki”, ukazują jak głęboko w kulturze europejskiej zakorzeniony jest szowinizm i patriarchat. Kierują uwagę na kobiecą siłę, tłumioną od wieków.
Kobiety od czasów antyku są bez głosu. Równouprawnienie kobiet wciąż jest spychane do getta „kobiecych spraw”. Jeśli grupa uprzywilejowana – białych, heteroseksualnych mężczyzn – nie stanie w jednym szeregu z kobietami w tej walce, przemoc i ekonomia wciąż będą głównymi siłami napędzającymi rzeczywistość, w której żyjemy. Kobiecy gniew może zmienić istniejący porządek, może doprowadzić do nowej rewolucji, do powstania nowej idei.
W spektaklu występują między innymi
Julian Świeżewski,
Magdalena Koleśnik,
Karolina Adamczyk,
Michał Jarmicki,
Mateusz Łasowski.
Scenariusz sceniczny - Maja Kleczewska, Łukasz Chotkowski
Instalacja „Unionizing the Polish Parliament” (2018) - Jonas Staal
Muzyka - Cezary Duchnowski
Kostiumy - Konrad Parol
Inspicjent - Jakub Olszak
więcej
Opinie naszych widzów (9)
10,0/ 10
eksperymentalny ale świetny bardzo dobra gra aktorska
iz.....@....pl / 30 kwietnia 2019
10,0/ 10
Zaskakujący, dobre aktorstwo, daje do myślenia. Byliśmy z żoną pod wrażeniem.
kr.....@....pl / 09 marca 2019
8,0/ 10
ZOSTAL PORUSZONY BARDZO WAZNY TEMAT W CIEKAWIEJ OPRAWIE
ma.....@ym...il.com / 10 stycznia 2019
8,0/ 10
nieco chaotyczna fabuła i niespójna. Zbyt dużo niezrozumiałych dialogów i monologów ( w tle szumów i muzyki). Kilka niepotrzebnch scen..
Nagość i ciala pokazane jak ze szpitala. Ani cienia taniego porno i podlizywania się widzowi. Kilka genialnych scen, szczególnie w wykonaniu Dionizosa
(wspaniała gra aktorki). W tv nie oglądałbym 5 min, tu ze zdziwieniem dowiedziałe się, że to już koniec
zb.....@gm...il.com / 06 stycznia 2019
8,0/ 10
Wciąga, w sposób bardzo oryginalny odnosi arcydzieło Eurypidesa do naszych czasów. Świetni aktorzy. Jedyne zastreżenie, chyba ze względu na problemy z nagłośnieniem i trochę z dykcją niektórych aktorów pewne fragmenty tekstu były, przynajmniej dla mnie, prawie niezrozumiałe
m......@gm...il.com / 21 grudnia 2018
5,0/ 10
Spektakl pro-feministyczny, raczej dla wyrobionej publiczności, o poglądach liberalnych. Więcej w nim manifestu feministycznego niż sztuki aktorskiej.
ja.....@po...ta.onet.pl / 11 marca 2019
4,0/ 10
Sztuka ekstremalnie awangardowa. W całym tym chaosie jednakże dużo łatwiej o ugruntowanie stereotypów niż kobiecy empowerment. Narkotyczny pląs przeplatany racjonalnymi wstawkami jako forma lewicowego manifestu wpycha tematyke z powrotem do getta kobiecych emocjonalnych sinusoid. Próba włączenia publiczności do zabawy zakończyła się dużą dawką zażenowania. Aktorski wykon nalezy uznać za największy plus. Panie radziły sobie świetnie z karkołomnym wyzwaniem.
go.....@in...ia.pl / 09 stycznia 2019
3,0/ 10
Gdyby reżyserka skoncentrowała się tekście Eurypidesa bez dopisywania feministycznych manifestów, mógłby to być dobry spektakl.
to.....@in...ny.pl / 08 marca 2019
2,0/ 10
Spektakl mi się nie podobał. Moi zaproszeni przeze mnie goście wyszli w trakcie przedstawienia. Za dużo innowacji, źle słyszałam aktorów ( mówili niedbale), zbyt wielkie odejście od oryginału. Niewygodne siedzenia. Jedyna rzecz, która mi się podobała to kostiumy.
W tym momencie wyszukujemy najbliższe Ciebie miasto w którym prowadzimy sprzedaż wejściówek i
biletów. W
celu zwiększenia dokładności zaakceptuj prosbę o udostępnienie lokalizacji w Twojej
przeglądarce.