Aaach, co by było gdyby. Gdyby za dzieciaka ktoś człowieka wypatrzył na Orliku i zafundował mu testy w młodzikach Manchesteru United? Gdyby się drugi człowiek jednak dostał na aktorstwo? Gdyby trzeci człowiek wygrał Kangura i pojechał w nagrodę na wyspę Bornholm (autentyk!), by tam sobie żyć z innymi matematycznymi geniuszami? Było tyle możliwości naszego życia, a wyszło to. Możemy się tylko pocieszać, że taki Lewandowski to pewnie chciał grać w zespole ska, a Brad Pitt chciał rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Bo prawda jest taka, że każdemu nie wychodzi. I wszystkich nas omijają sukcesy. I właśnie do tych sukcesów, które Was ominęły zagramy nasze improwizowane historie. Tym razem stworzymy bohaterów, ich świat i połączymy wątki. Bez Was to się nie uda!