„Ten dom to nie hotel”, „Co wolno wojewodzie...”, „Już ja ci zaraz znajdę zajęcie”, „A jak wszyscy będą skakać z mostu, to ty też skoczysz?”, „I nie rób min, bo ci tak zostanie” – kto nie słyszał za dzieciaka tych klasycznych powiedzonek, których niepodważalna logika i pewna doza groźby zapędzała nas do pokoju (co odważniejsi trzaskali nawet drzwiami w odpowiedzi na tę rodzicielską prawdę objawioną). Tymczasem lata mijają, część z nas ma już dzieci albo znajomych, którzy je mają... No i cóż. Nowe pokolenie – te same odzywki...  Zapraszamy na komediowy spektakl improwizowany o cieniach i blaskach rodzicielstwa! O „ubraniach jak psu z gardła”, o „córce szklarza”,  o tym, „co inni dostali” i że „nie, bo nie”. Z czułością niepozbawioną ironii przyjrzymy się zarówno ojcom, matkom, madkom, „twoim starym”, „córeczkom tatusia” i „synkom mamusi”, i powtarzanym z pokolenia na pokolenie błędom rodzicielskim...