Po ponad dwóch dekadach od druku na scenę wraca „Antygona w Nowym Jorku”. Sztuka Janusza Głowackiego powstała na zamówienie amerykańskiego teatru Arena Stage, szybko jednak trafiła na sceny nie tylko Stanów Zjednoczonych, ale i Europy. Do tematu emigrantów w obcym mieście postanowił wrócić trzydziestoletni twórca. Przedstawienie na Scenie w Malarni przygotowuje młody reżyser Filip Gieldon. Artysta urodzony w 1983 r. w Sztokholmie w wieku 26 lat postanowił wrócić do kraju, z którego pochodzą jego rodzice i rozpocząć studia na Wydziale Reżyserii w PWSFTViT w Łodzi. Łączy zamiłowanie do teatru i filmu z doświadczeniem kulturowym, które dało mu życie w Szwecji, Londynie i wreszcie w Polsce. W ostatnim czasie zakończył dwa filmy – dokument „Egzamin dojrzałości” i film fabularny „Luna” oraz przedstawienie muzyczne „Oś” w Teatrze Powszechnym w Łodzi (na podstawie piosenek Agnieszki Osieckiej). Współpracował także z teatrem WARSawy i Teatrem Powszechnym w Warszawie. Był asystentem Pawła Łysaka („Krzyczcie, Chiny!”) i Nikołaja Kolady („Marzenie Nataszy”). Był także zapraszany do reżyserii wizualizacji do spektakli.