Dla twórców spektaklu „Jeszcze się nie stało” apokalipsa oznacza odsłonięcie tego, co wcześniej było ukryte.
Artystów interesuje apokalipsa w najintymniejszym wymiarze – odsłonięcie się przed drugim człowiekiem, będące podstawą każdej relacji; odsłonięcie się przed samym sobą; odsłonięcie się w jakimkolwiek akcie ekspresji.
W czasach pandemii i pogłębiających się podziałów społecznych, bliskość jest pojęciem, które musi zostać skonstruowane na nowo. Twórcy przedstawienia są przekonani, że aby społeczna bliskość mogła na nowo zaistnieć, każde z nas musi dokonać osobistej apokalipsy – odsłonić to, co w nas najbardziej intymne, bezbronne, delikatne; a także nauczyć się przyjmować osobiste apokalipsy innych.
Źródło zdjęcia: Fot. Edgar de Poray
Realizacja
Julita Goździk (kostiumy i scenografia), Aneta Jankowska (muzyka, performans), Anna Kamińska (performans), Maria Leśnodorska (produkcja), Jan Lorys (performans), Monika Popiel (reżyseria), Paweł Urbanowicz (performans)
więcej
Opinie naszych widzów (2)
10,0/ 10
Swietna muzyka, swiatlo, dekoracja. Dla tych mniej artystycznych absolutna potrzeba opowiedzenia kontekstu spektaklu w celu zrozumienia jego przeslania.
ed.....@gm...il.com / 03 marca 2021
10,0/ 10
Jestem pod dużym wrażeniem spektaklu, mimo że oglądałem rzecz na ekranie, nie mając dostępu do kreowanej przez artystów przestrzeni. Zwraca również uwagę harmonijna spójność tego przedsięwzięcia z wcześniejszymi realizacjami Moniki Popiel ("Roja", "Wszystko się zmieni"). Odnoszę wrażenie, że Artystka dokładnie wie, dokąd zmierza. Przypuszczam, że to dopiero początek jej wypowiedzi.
W tym momencie wyszukujemy najbliższe Ciebie miasto w którym prowadzimy sprzedaż wejściówek i
biletów. W
celu zwiększenia dokładności zaakceptuj prosbę o udostępnienie lokalizacji w Twojej
przeglądarce.