Oliwia Nazimek
21 oddanych głosów
więcej
Często występuje w:
więcej
Spektakle z udziałem tego aktora:
Krzycz. Byle ciszej
W latach stalinizmu poznański poeta, Wojciech Bąk, miał zwyczaj przystawać na Placu Wolności, by na przekór światu wykrzyczeć ludziom swoją potrzebę wolności, szacunku i demokracji. Płacił za to upokorzeniami, zniewoleniem, zdrowiem…
Ale jego największym problemem było posiadanie służbowego mieszkania, na które polowali koledzy po piórze, poznańscy literaci, gotowi na wiele, by je przejąć. Czy taki koniunkturalizm jest po prostu ludzki, czy może narzuca go ludziom epoka lub środowisko?
A może tkwi w każdym z nas i tylko czeka na przebudzenie, jak rakotwórczy gen?
więcej
SzczegółyCzerwone nosy
Spektakl dla widzów od 18. lat.
Kiedy w 1993 roku Stanisław Barańczak tłumaczył na zamówienie Teatru Nowego tekst Petera Barnesa, wszystko w Teatrze Nowym podpowiadało, że powstanie spektakl kultowy. Przewidywania okazały się prawdziwe: CZERWONE NOSY w reżyserii Eugeniusza Korina szybko stały się „Mercedesem wśród komedii”, popisem gry zespołowej i prawdziwym zbiorem świetnych kreacji indywidualnych. Spektakl zagościł w repertuarze Teatru Nowego na wiele lat, a na widowni w każdy wieczór zasiadały tłumy. Legenda Nowego rosła w siłę.
Czy ktoś wtedy spodziewał się, że rzeczywistość teatralna z połowy lat 90. XX wieku wyprzedzi to, co będzie się działo w świecie A.D. 2020?
CZERWONE NOSY pilnie wracają na afisz. Spektakl w reżyserii Jana Klaty, osadzony w nowych okolicznościach, będzie krzykiem artystów w czasach pandemii. Krzykiem podszytym nie tylko bezsilnością, ale i bezkompromisową potrzebą teatru, gry i sztuki. Spektakl Jana Klaty, laureata „Paszportu Polityki” z 2006 roku, Nagrody im. K. Swinarskiego za sezon 2007/2008, Lauru Konrada w 2009 roku, Europejskiej Nagrody Teatralnej w 2018 roku i wielu innych wyróżnień, to propozycja dla wszystkich stęsknionych za Teatrem Widzów.
Idealna sztuka na nieidealne czasy.
więcej
SzczegółySiostry!
Twórczość Czechowa od ponad stu lat kusi inscenizatorów przede wszystkim przenikliwą i ponadczasową analizą tragikomizmu wpisanego w ludzki los. Ale twórcy temu zawdzięczamy coś jeszcze: pisząc na przełomie XIX i XX wieku, przeczuwał przecież i zapowiadał wielkie przemiany społeczne, kres dotychczasowej, wypalonej już formacji – i zalążek nowej, bardziej demokratycznej rzeczywistości…
Nasze SIOSTRY! to ćwiczenie z nowoczesnego człowieczeństwa: co stanie się, jeśli w inicjujących TRZY SIOSTRY słowach dostrzeżemy zapowiedź śmierci patriarchatu, a w postawach bohaterów doszukamy się wachlarza poglądów na temat kolejnych fal feminizmu, nowych hierarchii, ewolucji podziału ról społecznych przez dekady przypisywanych – koniecznie tylko dwóm! – płciom, bez możliwości jakiejkolwiek dyskusji? Wsłuchajmy się w głos czechowowskich kobiet – Iriny, Olgi, Maszy, Nataszy i Anfisy – z perspektywy i potrzeb człowieka na wskroś współczesnego.
więcej
SzczegółySTAN PODGORĄCZKOWY. BIBOBIT/OSIECKA
Koncert, który zachwycił publiczność 22. Festiwalu PAMIĘTAJMY O OSIECKIEJ, powraca w nowej odsłonie! Tym razem pełna energii mieszanka gatunków muzycznych od jazzu do hip-hopu opanuje Dużą Scenę. Zapraszamy na szalony eksperyment z twórczością Agnieszki Osieckiej, który zafundują Państwu eksperci od nietypowych dźwiękowych połączeń – poznański zespół BIBOBIT. Wybuchowość tej mieszanki gwarantuje też obecność Jacka Piskorza, kwartetu smyczkowego oraz aktorek Teatru Nowego. Polecamy!
„Bibobit to zespół, który lubi wyzwania, a takim niewątpliwie było zderzenie naszej estetyki z piosenkami Agnieszki Osieckiej. W projekt wchodziliśmy więc z dużą pokorą i… z jeszcze większą ciekawością.
Zaczęliśmy od wertowania antologii w poszukiwaniu tych utworów, które emocjonalnie mogłyby stać się nasze. Takich, które dadzą nam poczucie, że nie tylko adaptujemy je na nasz muzyczny język, ale i adoptujemy; że są z nami spójne. Nie mieliśmy przy tym oporów aby wywrócić, nawet totalnie, oryginalne wykonania. Lubimy improwizację, przełamywanie form, poszukiwanie nowych rozwiązań w harmonii i rytmie – to wszystko musiało znaleźć się w naszych interpretacjach.
Dotarliśmy też do archiwalnych wywiadów z Osiecką – bardzo nam zależało, by stały się immanentną częścią koncertu, ukazując ją nie tylko jako artystkę, ale też wrażliwego, ciekawego człowieka.
Chyba się udało, choć przyznaję, że na myśl o tym, jak odbiorą to Widzowie, mamy lekki… STAN PODGORĄCZKOWY.”
Daniel „Wolny” Moszczyński, lider zespołu Bibobit
więcej
SzczegółyPan Tadeusz
„PAN TADEUSZ" dzieje się w naszych głowach.
Potraktowałem ten utwór jak naszą Biblię, która jest w naszych rękach, w naszych sercach albo w naszych głowach. Poważnie podszedłem też do wypowiedzi polityków mówiących o tym, że tak naprawdę to my nie żyjemy jeszcze we własnym kraju. W tym haśle usłyszałem nasze polskie piekło: z jednej strony brzmi ono absurdalnie, z drugiej zaś – jest w nim sporo prawdy. Bo czyż nie jest tak, że do dziś trwamy na granicy dwóch światów – prawdziwego i wyimaginowanego?
Ten nierealny jest nam bliższy. W realnym trzeba wziąć się do roboty – to nam nieco gorzej wychodzi. W nierealnym wystarczy rzucone hasło, by przenieść się w byt idealny, w którym źli są tylko ci, którzy nie są z nami. Często tę właśnie drogę wybieramy. A nadużywanie sfery duchowości – co jest nam bliższe – może się przemienić łatwo w stan chorobowy.
Szykujemy widowisko, budowane ze scen nie tylko o napięciu dramatycznym, ale także komediowym, nie unikając fragmentów poetyckich. W tym polskim tyglu pośmiejemy się, mam nadzieję, niemało. Gdybyśmy spojrzeli na siebie tylko na serio… No nie. Śmiech jest czymś, co wybacza, co daje rozgrzeszenie”. - Mikołaj Grabowski
więcej
SzczegółyBaba-Dziwo
Brawurowa, groteskowa, naszpikowana ironicznymi aluzjami i niezwykle aktualna satyra polityczna Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, napisana na zamówienie jednego z teatrów na kilkanaście miesięcy przed wybuchem II wojny światowej i grana w Warszawie jeszcze 31 sierpnia oraz 1 września 1939 roku. "Baba-Dziwo" to odpowiedź autorki na szerzącą się wokół hitlerowską gorączkę – wizja totalitarnego świata i ludzi walczących w nim o przetrwanie: konformistów, moralnych dziwolągów, odszczepieńców… Wystawiona po raz pierwszy, wywołała na widowni salwy horrorycznego śmiechu. Czy po blisko 80 latach efekty będą podobne?
więcej
SzczegółyBeniowski. Ballada bez bohatera
Maurycy Beniowski istniał. Jeszcze w latach 50. ambasador brytyjski na Madagaskarze donosił, że widział grób samozwańczego króla „jedynej polskiej kolonii”. Szlak podróży polskiego Don Kichota od Kamczatki aż po Baltimore wyznaczają też kolejne porzucane przezeń żony, dzieci, kochanki… Nic dziwnego, że słowiańska fantazja, namiętność i wiara, że nie rozumem, a sercem żyć trzeba, zainteresowały Słowackiego, stając się dla wieszcza wyzwaniem literackim na dwie dekady, bo tyle właśnie zajęło spisanie poematu o duchach, wiedźmach, kurhanach przodków, konfederacji barskiej i khanie Giraju… W 2018 roku ta pieśń o magii, dawnych wierzeniach, świętych dębach i sile słowiańskiej duszy zabrzmi po raz pierwszy w Teatrze Nowym. Zapraszamy!
więcej
SzczegółyKanapka z człowiekiem
Nie ma już świata, w którym teksty Jacka Kaczmarskiego były kojarzone z konkretnymi wydarzeniami historycznymi. Świata, który zawłaszczałby je wyłącznie w charakterze publicystycznego komentarza do rzeczywistości, ich autora skazując na wieczne opatrzenie etykietką z hasłem: ″poeta niewyczytany″. Nie ma już tego świata. Ale zostały piosenki, które dziś można zinterpretować i wyśpiewać na nowo.
W najnowszym spektaklu Jerzego Satanowskiego zajmą się tym – nader przewrotnie – kobiety, wdowy pamięci po Jacku Kaczmarskim. Ich głosy staną się medium dla kontroceny rzeczywistości. Ich głosy raz jeszcze wskrzeszą pytania o sens wyborów moralnych, wolności, sztuki, wiary i artystycznej wrażliwości. I to one uwolnią ponadczasową poezję Kaczmarskiego z okowów konwencji.
więcej
Szczegóły